Strona głównaBlogCo nowegoCo Google i Facebook wiedzą o Tobie i jak wykorzystać tę wiedzę w e-commerce?

Co Google i Facebook wiedzą o Tobie i jak wykorzystać tę wiedzę w e-commerce?

Jakub Papuga

Każdego dnia świadomie pozostawiasz po sobie dziesiątki megabajtów danych, które pozwalają prześledzić każdy Twój ruch, każdą czynność, aktywność, którą wykonałeś podczas ostatniej doby, tygodnia, a nawet miesiąca. Brzmi strasznie? To nie science-fiction, sam dałeś na to przyzwolenie, akceptując regulaminy, których pewnie nawet nie przeczytałeś. Jeśli w to nie wierzysz, to zadaj sobie pytanie – skąd […]

Każdego dnia świadomie pozostawiasz po sobie dziesiątki megabajtów danych, które pozwalają prześledzić każdy Twój ruch, każdą czynność, aktywność, którą wykonałeś podczas ostatniej doby, tygodnia, a nawet miesiąca. Brzmi strasznie? To nie science-fiction, sam dałeś na to przyzwolenie, akceptując regulaminy, których pewnie nawet nie przeczytałeś.

Jeśli w to nie wierzysz, to zadaj sobie pytanie – skąd te cholerne reklamy na Facebooku wiedzą, że dokładnie ten model butów sportowych wczoraj przeglądałeś w jednej z witryn i zastanawiasz się nad jego zakupem? Dlaczego wyświetlają Ci się reklamy mebli, akurat wtedy kiedy jesteś w trakcie przeprowadzki i urządzasz mieszkanie. Przypadek? Telepatia? Żadne z wymienionych. Ktoś przeanalizował dane, które pozostawiłeś po sobie w sieci i przygotował taką reklamę, którą właśnie chcesz zobaczyć – nie ma w tym przypadku czy zdolności nadprzyrodzonych.

No dobra, ale kto zbiera więcej danych o użytkownikach? Google, Facebook, a może ktoś inny? Z punktu widzenia właściciela sklepu internetowego ważne jest, aby skutecznie wykorzystać dane, które pozostawiają po sobie Twoi obecni lub potencjalni klienci, dlatego warto wiedzieć kto i co zbiera, a także jak te dane wykorzystywać.

Zobacz także: Jak wypromować sklep internetowy.

Google współpracuje z Mastercard i wie co kupujesz

Współpraca dwóch gigantów, Google i Mastercard była długo ukrywana, dlatego być może jeszcze o niej nie słyszałeś i właśnie przecierasz oczy ze zdumienia. Tak, jeśli jesteś posiadaczem karty Mastercard i używasz jej do robienia zakupów w sklepach stacjonarnych (lub internetowych, co oczywiste) to dzięki tej współpracy Google monitoruje transakcje i wykorzystuje je do raportowania oraz optymalizowania kampanii Google Ads. Jak jeszcze są przetwarzane? Tego obie firmy nie chcą zdradzić, zapewniają jednak, że w ten sposób pozyskiwane dane są anonimizowane w celu uniemożliwienia identyfikacji poszczególnych osób, o czym zresztą pisze amerykański Bloomberg. Skąd Google wie, że właścicielem użytej karty jesteś Ty? Wystarczy, że podczas wizyty w sklepie jesteś zalogowany do swojej skrzynki mailowej na swoim smartfonie. I to wszystko, Google połączy to, że zobaczyłeś reklamę, poszedłeś do sklepu, dokonałeś transakcji, a Pani ekspedientka zapytała o Twój adres e-mail i kod pocztowy. Proste? Proste.

Możesz też sam sprawdzić, które stacjonarne zakupy Google połączył z Twoim adresem e-mail. Wystarczy, że zalogujesz się na swojego gmaila i klikniesz ten link.


A ile Twoich transakcji stacjonarnych zostało wykrytych przez Google?

Google wie kiedy i gdzie byłeś

Czy wiesz, że Google zbiera dane na temat tego, gdzie byłeś i co robiłeś nawet do kilku lat wstecz? Dzięki temu może w łatwy sposób określić czy np. dojeżdżasz do pracy, jeśli tak, to samochodem, tramwajem czy rowerem? Można to w prosty sposób wyczytać z historii Twoich ruchów. Przecież tramwaj prawie zawsze jedzie tą samą trasą i zajmuje mu to taką samą ilość czasu. Samochód? Różnie bywa, czasami pojedziesz też skrótem, żeby ominąć korki. To widać. Google o tym wie.

A może często podróżujesz po świecie? Ostatnio byłeś w Brazylii, a wczoraj wróciłeś z tygodniowego urlopu w słonecznej Kalifornii. Te dane mówią o Tobie dużo, chociażby to, że zarabiasz więcej niż średnia krajowa, w związku z czym pewnie zainteresujesz się produktami z wyższej półki.

Okej, ale skąd Google to wie? Jak to działa?

Wystarczy, że jesteś zalogowany na swoim smartfonie (a przypominam, że w smartfonach z systemem Android jest to warunek konieczny!) i masz włączoną usługę lokalizacji. W ten sposób Google monitoruje każdy Twój ruch, włącznie z tym ile czasu spędziłeś w knajpie czy w kinie. Nie wierzysz? Sprawdź sam! Pod tym linkiem znajdziesz historię swojej lokalizacji. Nic się nie ukryje, co?


Google timeline można wykorzystać do sprawdzenia co robiło się w piątkowy wieczór, gdy w sobotę rano nie jesteśmy w stanie sobie tego przypomnieć 🙂

Facebook i Google wiedzą czym się interesujesz

Zarówno Facebook, jak i Google uważnie monitorują każdy Twój ruch w sieci, dlatego wiedzą, jakie strony odwiedzasz, a co za tym idzie, czym się interesujesz. Facebook robi to za pomocą zainstalowanych przez właścicieli stron pikseli, które śledzą każdy ruch uprzednio identyfikując bieżącą sesję z Twoim profilem na Facebooku. Jeszcze dokładniejsza wiedza zbierana jest bezpośrednio w serwisie społecznościowym, gdzie śledzona jest każda interakcja tj. komentarz, odwiedzony fanpage, obejrzane wideo czy reakcja lub kliknięcie postu. Źródłem danych jest również messenger, który śledzi Twoje konwersacje i wyłapuje poszczególne hasła, które pozwalają w błyskawiczny sposób wyświetlić Ci reklamę.

Razem z Marcinem przeprowadziliśmy mały eksperyment – rozmawialiśmy na messengerze, że mamy ochotę na pizzę. W ciągu dwóch minut otrzymałem reklamę dynamiczną od Tesco Polska, z reklamą pizzy Guseppe. Dodam tylko, że wcześniej nie otrzymywałem tego typu reklam.


Messenger błyskawicznie przetwarza nasze rozmowy i przypisuje nam zainteresowania, a także wyświetla odpowiednie reklamy.

Facebook daje możliwość sprawdzenia zainteresowań, które są przypisane do naszego profilu. Ponadto daje możliwość ich edycji, to znaczy, że jeśli nie chcemy otrzymywać reklam np. piwa, to wystarczy, że usuniemy piwo z naszych zainteresowań.

Kliknij i przekonaj się sam, czym interesujesz się według Facebooka.


Zainteresowania podzielone są na poszczególne sekcje, czasami bywają abstrakcyjne, ale przeważnie są trafne.

Google działa podobnie jak Facebook, tylko zamiast piksela wykorzystuje integrację z Google Analytics. Parę linijek kodu wystarczy, aby zbierać gigantyczne ilości danych o zachowaniu użytkowników. Zainteresowania przypisane są nie tylko na podstawie odwiedzanych witryn, ale także na podstawie fraz wpisywanych w wyszukiwarkę, jak i wideo oglądanych na YouTubie czy aplikacji używanych na smartfonie. Wszystkie te dane zapisywane są plikach cookies i przypisane są do konkretnego użytkownika i jego konta Google (adresu e-mail).

W tym przypadku również mamy pełną transparentność. Możemy sprawdzić, czym się interesujemy według Google, a jeśli się z tym nie zgadzamy – po prostu usunąć błędne zainteresowanie.

Przekonaj się sam, sprawdzając pod tym linkiem


Zainteresowania wydają się być bardziej trafniejsze niż w przypadku Facebooka, są jednak bardziej ogólne.

Wszystkie filmy, które obejrzeliśmy do tej pory na YouTubie, możemy sprawdzić pod tym linkiem, a aplikacje których używamy tutaj.

Bez problemu znajdziemy też historię naszych lotów, wizyt w hotelach czy restauracjach, wszystko w jednym miejscu, o tutaj.


Szczegóły lotów z dokładnością co do godziny.

Co jeszcze Facebook o Tobie wie?

To, co przeczytałeś w tym artykule do tej pory, to zaledwie wierzchołek góry lodowej, którą jest wiedza na temat użytkowników serwisu, którą posiada Mark Zuckerbeg. Wymienię teraz kilka moim zdaniem najciekawszych informacji, które światowy gigant posiada o Tobie:

  • Który model telefonu posiadasz, u którego operatora, a także ile miesięcy go używasz
  • Czy w Twojej rodzinie są osoby, które przebywają w celach zarobkowych za granicą
  • Czy mieszkasz sam, z rodziną, czy ze znajomymi
  • Czy planujesz przeprowadzkę lub dopiero to zrobiłeś
  • Informacje o rocznicach Twoich, Twojej rodziny i Twoich najbliższych znajomych
  • Informacje o Twoim związku, ile trwa, czy jest na odległość, czy planujesz ślub lub spodziewasz się dziecka
  • Ile masz dzieci i w jakim są wieku
  • Jakie masz poglądy polityczne
  • W jakiej branży pracujesz, a nawet w jakiej firmie i ile osób w niej pracuje
  • Czy dojeżdżasz do pracy, a jeśli tak, to jakim środkiem transportu
  • Jakie masz wykształcenie
  • Jaki masz dochód
  • Z jakiego systemu operacyjnego korzystasz
  • Z jakiego klienta pocztowego korzystasz
  • Z jakiej przeglądarki internetowej, a także, z jakich aplikacji korzystasz
  • Czy chętnie udostępniasz swoje zdjęcia w sieci
  • Jakie produkty najczęściej kupujesz
  • Jak często podróżujesz po świecie
  • Jakie zwierzęta posiadasz
  • Jakiej muzyki słuchasz, jakie filmy oglądasz i w jakie gry grasz

Nieco więcej o samym systemie reklamowym można przeczytać tutaj – w specjalnie przygotowanej przez Facebooka prezentacji na ten temat.

Google i Facebook znają każdy Twój ruch

Podczas każdej Twojej wizyty na witrynie zintegrowanej z Google Analytics lub z Pikselem Facebooka, od momentu załadowania strony śledzony jest Twój ruch, a tak naprawdę… jeszcze wcześniej, bo Google i Facebook potrafią określić skąd przyszedłeś, organicznie czy dzięki działaniom płatnym. Czyli czy na stronę internetową trafiłeś dzięki wyszukiwarce Google czy dzięki kliknięciu w reklamę na Facebooku. Mierzony jest czas jaki spędzasz na każdej podstronie, monitorowane jest Twoje każde kliknięcie, a także to czy dana podstrona okazała się dla Ciebie interesująca. Wiadomo co i kiedy kliknąłeś. Wiadomo, że dodałeś produkt do koszyka i na którym etapie zrezygnowałeś z dokończenia transakcji. Wiadomo też, która z kolei jest to Twoja interakcja z witryną i jakie były Twoje zachowania w przeszłości.

Jak wykorzystywać te dane do zwiększenia sprzedaży w e-Commerce?

Wszystkie te dane to kopalnia wiedzy o Twoich klientach. Sprawny zespół marketingu potrafi ją wykorzystać do zwiększenia sprzedaży.

Czy wiesz, kim są Twoi klienci? Czym się interesują i jak się zachowują w Twoim sklepie? Ciężko jest angażować potencjalnych klientów, jeśli nie wiemy, kim są ludzie, którzy już kupili nasz produkt. No właśnie, ale czy wiesz jak poznać swoich klientów? Tak naprawdę wystarczą do tego trzy narzędzia.

Facebook Audience Insight – narzędzie służące do analizowania odbiorców, którzy polubili Twój Fanpage. Na jej podstawie jesteś w stanie stworzyć personę klienta. Czym jest persona? Jest to archetyp klienta, który jest sumą wszystkich cech, zachowań, zainteresowań, które posiada nasza grupa, z tą różnica, że jest przedstawiona jako indywidualna jednostka, dzięki czemu łatwiej jest zrozumieć jej potrzeby.

Facebook właścicielom stron udostępnia sporo ciekawych danych, możemy dowiedzieć się jaki poziom wykształcenia posiadają nasi fani, jaki status związku mają i w jakiej branży pracują.


Procentowy rozkład branż, w których pracują fani Twojej strony

Z ciekawszych danych, do których mamy dostęp są zainteresowania naszych fanów. Skuteczna ich analiza pozwoli nam efektywnie targetować reklamy, prowadzić ciekawą komunikację czy wprowadzać do sprzedaży produkty, które mogą cieszyć się sporym zainteresowaniem.


Zainteresowanie poszczególnymi brandami z konkretnych kategorii.

W panelu możemy też znaleźć statystyki na temat urządzeń i oprogramowania, z których korzystają fani, dzięki czemu w działaniach marketingowych jesteśmy w stanie skupić się tylko na osobach z interesującym nas oprogramowaniem.

Google Analytics – fundamentalne narzędzie w digital marketingu. Używany do analizy ruchu na stronie, pozwala optymalizować działanie strony internetowej, lokalizować miejsca, w których użytkownicy opuszczają witrynę czy porzucają koszyki. Daje też możliwość analizy i optymalizacji kampanii marketingowych, jakości ruchu z poszczególnych źródeł. Tak naprawdę prowadzenie jakichkolwiek działań e-Commerce bez analizy danych to działanie z zawiązanymi oczami.


Fragment raportu pozyskiwania w Google Analytics.

edrone – dane osobowe, linki do profili osobowych w social mediach, dane demograficzne czy historia interakcji z Twoją firmą w wielu platformach. Te wszystkie dane dostępne w dashboardzie edrone.


Widok klienta w panelu edrone.

Dzięki funkcjonalnościom, które oferuje edrone, jesteś w stanie angażować dowolną grupę klientów, a nawet pojedyncze jednostki! Spersonalizowane maile do osób, które oglądały konkretny model butów? Nie ma sprawy! Reklama do osób, które polubiły fanpage na Facebooku, ale nie dokonały jeszcze zakupów? Proszę bardzo! Wiadomość sms do osób, które dodały produkt do koszyka, ale nie dokończyły transakcji? Śmiało. Rekomendowanie zakupu torby na laptopa, który wylądował w koszyku? Zrobione.

Nie marnuj potencjału, jakimi są dane Twoich klientów, które posiada Google, Facebook czy edrone. Wykorzystuj je, analizuj i angażuj, tworząc spersonalizowane treści, aby zwiększyć sprzedaż w swoim sklepie!

Jakub Papuga

Man with two faces. PPC Specialist & Business Analyst. Huge experience in Social Media Marketing and Google Ads. Fascinated by TechMarketing and Neuromarketing enthusiast.

Chcesz zwiększyć sprzedaż i zbudować jeszcze lepsze relacje z klientami?

Umów darmową prezentację

Wejdź z nami do świata e-commerce.
Zapisz się do newslettera

Administratorem twoich danych jest edrone sp.z.o.o. Przetwarzamy informacje zgodnie z naszą polityką prywatności